Pompka do roweru należy do grupy akcesoriów, o których zapominamy wtedy, gdy są naprawdę potrzebne. Poza tym wożenie ze sobą nawet małej pompki nie zawsze należy do najwygodniejszych.
Co prawda nie jest to nowość z ostatnich dni, bowiem pojawiła się na rynku grubo ponad rok temu, ale warto o tej ciekawostce przypomnieć przed szczytem sezonu. Amerykańscy inżynierowie z firmy BioLogic zaprojektowali i stworzyli gadżet o nazwie PostPump 2.0, czyli sprytną pompkę zintegrowaną z siodełkiem, która będzie zawsze przy naszym rowerze i nigdy o niej nie zapomnimy.
Konstruktorzy uznali, iż zamiast wozić pompkę pod ramą, co może grozić zgubieniem lub kradzieżą, to znacznie lepszym miejscem na jej przewożenie będzie siodełko. Nie chodzi tu jednak o podpinanie urządzenia pod siedziskiem, a dokładnie o rurę podsiodłową, która idealnie nadaje się do pełnienia jeszcze jednej funkcji. Kiedy zauważymy, że opony naszego roweru wymagają uzupełnienia powietrza, wówczas wystarczy tylko wyciągnąć siodełko wraz z rurką, zakładamy końcówkę na wentyl i trzymając za siodełko dopompowujemy koło.
Pompka wyposażona jest w odwracaną końcówkę dzięki której możemy napompować dętkę wyposażoną w zawór Presta (zwany włoskim) jak i Schradera – czyli popularny „wentyl samochodowy”.
Choć całość waży lekko ponad 700g, co jest dość sporą masą jak na siodełko z aluminiową sztycą, to dla wielu osób nie będzie to odczuwalne. Użytkownicy dla których masa roweru jest priorytetem i tak nie wożą ze sobą podstawowego wyposażenia ale w przypadku rowerów Urban/City, czyli miejskich nie ma to takiego znaczenia. Gadżet pasuje do każdego jednośladu spełniającego warunek wymiarów – 33.9 mm średnicy oraz 580 mm długości rury.
Cena gadżetu wynosi 50$.